Felietony-wywiady
Coraz częstszym zjawiskiem na polskiej wsi są opuszczone gospodarstwa. Puste podwórko, na którym nie widać domowego ptactwa, niezamieszkała psia buda, przed którą stoi zardzewiały garnek, stodoła z wyrwaną dziurą w dachu i dom - drzwi zamknięte na kłódkę, okna bez firanek, osypujący się coraz mocniej tynk. Sad i ogród zarosły zielskiem, z którego sterczą fragmenty nieużywanych od dawna maszyn.

Scenariusz wszędzie jest podobny. Gospodarze mieli dzieci, ale te dorosły i uciekły do miasta. W końcu brak już sił, nie ma kto pracować w polu i w obejściu, zamiast gospodarzy są już tylko emeryci, którzy dożywają swoich dni. Aż przychodzi moment, gdy wszystko pustoszeje. Wkrótce tylko nieliczni sąsiedzi pamiętają, kto tu mieszkał, jakie były losy całej rodziny. Stojąc przed opuszczonym gospodarstwem, możemy sobie wyobrazić tętniące niegdyś życie, poranne karmienie zwierząt, dojenie krów, wesołe poszczekiwanie psa, wizytę sąsiada; przez ciemne okno od kuchni widać fragmenty białego pieca, tu przygotowywano posiłki, tu szukano zwłaszcza jesienią i zimą tak miłego ciepła. A teraz cisza, w dachu rozgościły się ptaki, za rok czy dwa zawalą się krokwie i skruszeją mury.

A nad jeziorami trwa szał kupowania działek i budowy domków, zwanych z rosyjska „daczami". Budują gęsto, jeden przy drugim, styl nie odgrywa roli, każdy buduje co mu się żywnie podoba. Są i malutkie domki niczym szopa na narzędzia, są i potężne gmaszyska, wielopiętrowe wille. Wiele z tych domów należy do dzieci niedawnych gospodarzy. Kto wydostał się z wioski i powiodło mu się w mieście, pragnie spełnić marzenie życia, mieć działkę i domek, chce żyć po pańsku. A życie po pańsku, to włączony na okrągło telewizor, muzyka rockowa z radia, wykrzykiwanie wulgarnych słów i obowiązkowy wieczorami grill. Nie ma już wioski, ziemi i przyrody, weszła cywilizacja.

Kiedy po wojnie przystąpiono do niszczenia gospodarstw prywatnych, rodziny polskie były solidarne. Zdawano sobie sprawę, że chodzi przede wszystkim o przetrwanie i zachowanie rodzinnego gniazda. Rodzinna ziemia, rodzinny dom, obejście, ogród i sad - były symbolem niezależności, a wręcz budulcem prawdziwej niepodległości. Należało bronić gospodarstw, pomagać w pracy na polu, dopłacać, byle tylko przetrwały. Latem i w święta dzieci miały gdzie przyjechać, by spędzić wolny czas lub uroczystości w gronie rodzinnym. Dziś to wszystko odchodzi. Czego nie udało się zniszczyć ideologii komunistycznej, coraz skuteczniej udaje się liberalizmowi. Miejsce prawdziwego gospodarstwa zajmują coraz częściej domki rekreacyjne, zamiast hektarów, wystarczą ary. A kto weźmie hektary, kto będzie na nich pracował, w czyje ręce przejdzie ziemia?

Dziś rolnictwo nasze znajduje się w opłakanym stanie. Ale nie łudźmy się, jest to wynik nie lenistwa Polaków, ale dalekosiężnej polityki międzynarodowej, której wyrazicielami są kolejne ekipy rządzące naszym krajem. Trudno wymagać od prostych ludzi, aby ze wszystkim mogli sobie dać radę. Potrzebują pomocy ze strony państwa.

Gdy przed wojną Niemcom zależało na umocnieniu Prus, bardzo silnie dofinansowywano rolnictwo; powstawały dobrze zorganizowane gospodarstwa (Zob. M. Wańkowicz, Na tropach smętka). Ale ówcześni gospodarze, Niemcy, mieli państwo za sobą, a nie przeciwko sobie. Dziś jest inaczej. Komuś zależy, aby Polacy zadowolili się działeczkami, a ziemię zostawili odłogiem lub sprzedali obcym. O tym należy wiedzieć, nie zrażać się, nie poddawać się zniechęceniu, nie brać przykładu ze złych wzorów.

Trzeba na nowo restytuować sens rodzinnego gniazda, którym ma być gospodarstwo, aby nie opustoszało, aby miał kto na nim pracować i nie czuł się samotnie, bez następców. Gospodarstwo już przez sam fakt, że obejmuje ziemię, że daje samowystarczalność, że skupia rozproszoną rodzinę, jest wielkim skarbem nie tylko dla danej rodziny, ale i dla całego narodu. Dlatego trzeba bronić gospodarstw, nie iść na łatwiznę i wygodnictwo, trzeba być solidarnym w dźwiganiu często nawet biedy, ale na swoim.

W Polsce, która liczy prawie 40 milionów ludzi, w której są tak bogate tradycje rolnicze, nie może być opuszczonych gospodarstw. One muszą tętnić życiem. Tak jak praca rolnika musi być społecznie doceniona, bo ma wymiar ogólnonarodowy, tak i rolnik musi odzyskać poczucie własnej godności, dlatego że dziedziczy najstarsze polskie zajęcie. A gdy państwo nie wywiązuje się ze swych obowiązków, całe rodziny muszą pomyśleć, jak bronić swoich gospodarstw, aby miał kto na nich pracować i aby z tego powodu czuł się nie pokrzywdzony, ale dumny.

Gdy sytuacja jest trudna, a nawet sprawia wrażenie beznadziejnej, wtedy trzeba wznieść się na poziom myślenia dalekosiężnego. Dziś w takiej właśnie sytuacji się znajdujemy. Gospodarstwa przetrwają, jeśli będą ludzie, którzy kochają ziemię, a fe wszystkie domki i działeczki łatwo i szybko upadną, choćby wówczas, gdy państwo obłoży je wysokimi podatkami. Nie ma idei, aby bronić 10 akrów, ale obrona 10,20 hektarów rodzinnej ziemi, ma głęboki sens. Na tej ziemi przez cały rok, a nie tylko w sezonie przez tydzień czy miesiąc, wzrastają pokolenia, ta ziemia je żywi, tę ziemię uprawiają, na tę ziemię patrzą, jak przemienia się cudownie wraz z porami roku.
Obyśmy jadąc przez Polskę nie musieli oglądać opuszczonych gospodarstw, niech tętnią życiem i będą dobrem dla jej mieszkańców.

Piotr Jaroszyński
"Nie tracić nadziei!"

Przez cały okres komunizmu, a więc przez ponad pół wieku, funkcjonowała w Polsce cenzura. O ile cenzura w Rzymie dotyczyła spraw...

Polska leży w Europie Środkowej. Jest państwem, które powstało ponad 1000 lat temu (966 r.). Polacy należą do plemion słowiańskich. W ciągu owego...

Tyś nas zrobił Polakami Czytając Trylogię Sienkiewicza, natrafiamy na sformułowania, które dzisiaj z pewnością zostałyby poddane cenzurze politycznej poprawności. Dziś...

Żyjemy w czasach mediokracji. Nie chodzi tu tylko o to, że media są czwartą lub nawet pierwszą władzą, ale o coś wyjątkowego – tylko media pozwalają...

PO w poszukiwaniu elektoratu W szyscy, którzy startują w wyborach, mają jeden cel: zdobyć jak najwięcej głosów. Ale nie wszyscy w taki sam sposób do tego dążą. Środki bowiem...

Socjotechnika jest umiejętnością naukowego sterowania społeczeństwem. Oddaje ona szczególne usługi w państwach demokratycznych, w których zewnętrzny...

Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, wykładowcą na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II i w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w...

Narodowa lekcja - recenzja Na książkę „Niezapomniane twarze” prof. Witolda Kieżuna składa się 16 krótkich opowiadań. Całość podzielona jest na cztery części, które obejmują...

Gender: metody inwazji Gender wprowadzane jest na skalę globalną. Oznacza to, że za tą ideologią stoją siły międzynarodowe, które dysponują potężnymi i różnorodnymi...

Kultura stanowi najczulszy punkt, który nie tyle jest ozdobą, pięknym kwiatem czy — jak dziś powiemy — relaksem, ale nade wszystko jest jakby...

Pułapki państwa opiekuńczego Na pierwszy rzut oka tzw. państwo opiekuńcze i państwo totalitarne powinny się nawzajem wykluczać: pierwsze daje, a drugie zabiera, jedno się...

Analfabetyzm trwa Człowiek nie musi umieć czytać, aby być człowiekiem. Przez tysiące lat ludzie żyli, nie znając pisma, a bez pisma nie ma przecież czytania. Pismo...

Dla wielu z nas PRL jest nie tylko faktem historycznym, ale również faktem prawnym. Było takie państwo, miało legalny status, czyli swoją nazwę...

Gender: Konwencja jest przemocą Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (1948) spełnia dlatego wielką rolę, że odwołuje się do podstawowych praw ludzkich, nie uzurpując sobie prawa do...

138 lat temu w nocy z 22 na 23 stycznia wybuchło powstanie styczniowe. Rozpaliło wielkie nadzieje narodów żyjących pod zaborami na ziemiach I...

Człowiekowi zawsze grozi to, że albo będzie potraktowany jak rzecz (gdy na przykład zostanie przewrócony i kopnięty, tak jakby był drewnianym...

Jacek Woroniecki, ostatni męski potomek wielkiego rodu Jagiellonidów, rozumiał i czuł ducha kultury polskiej w stopniu iście królewskim. A choć sam...

Gender: w stronę nienawiści Teza Malthusa, że gdy populacja wzrasta w postępie geometrycznym, to żywność tylko w postępie arytmetycznym, co w konsekwencji doprowadzić ma do...

Tworzenie się narodu Zbliża się setna rocznica odzyskania przez Polskę Niepodległości. Jednym z najciekawszych fenomenów związanych z wydarzeniami roku 1918 było...

Ogłoszenie na jesieni 1998 roku encykliki Fides et ratio spotkało się w Polsce z pewnym odzewem w mass mediach. W różnych dziennikach, a także w...

Bohaterscy rektorzy KUL Walka o zachowanie tożsamości narodowej przebiega na wielu płaszczyznach. W przypadku Polski szczególne znaczenie ma utrzymanie związku Kościoła z...

Już nie ma złudzeń - w naszej Ojczyźnie, w Polsce, rozpoczęła się zimna wojna. Większość parlamentarna, rząd i pełniący urząd prezydenta stanęli do...

Jednym z modnych i powracających ciągle słów jest słowo „tolerancja". Pojawia się ono najczęściej w dyskusjach zahaczających o problemy społeczne,...

Często słyszymy, że polityka to rzecz „brudna”, a więc, że uprawianiu jej w sposób nieodłączny i nieomal naturalny towarzyszą różnego rodzaju...

Ksiądz Jerzy Popiełuszko nie został zamordowany przez zwykłych bandytów, ale przez urzędników państwowych. Takimi byli bowiem pracownicy tajnej...

Ojciec Święty Jan Paweł II wielokrotnie przypomina, że demokracja bez poszanowania ładu moralnego staje się ukrytym totalitaryzmem. Bo czymże jest...

Gender i moda Gdy mowa o związku mody z gender, to w pierwszym rzędzie chodzi o sposób ubierania się. Tak się bowiem składa, że człowieka nie chroni natura i od...

Gdy pojęcie wojny wiążemy z bezpośrednią formą przemocy fizycznej z udziałem coraz bardziej wyrafinowanej broni, nie możemy zapominać o wojnie,...

Ostatnie wydarzenia w Polsce, wstrząsając podstawami naszej cywilizacji, zmuszają do formułowania zasadniczych pytań. Jednym z nich jest pytanie o...

Kiedy 20 lat temu powstało Radio Maryja, chyba nikt wówczas nie mógł przewidzieć, jaką rolę ta początkowo skromna rozgłośnia odegra w życiu Polski i...