Felietony-wywiady
Polityka potrafi często zaskakiwać, nie tylko w swoim programie, ale również w nominacjach czy wyborach. Programy bywają bardzo ogólnikowe (“damy szczęście wszystkim”) albo wewnętrznie sprzeczne (“damy wszystkim, ale niektórym zabierzemy”). Ponieważ jednak większość z nas nie jest zbyt dociekliwa, spece od piaru oddają się radosnej twórczości mając na celu trafienie do jak największej grupy wyborców, bez względu na wymyślane nonsensy.

Nominacje też mogą być różne. Znamy to z czasów PRL, gdy minister rolnictwa stawał się nagle ministrem przemysłu albo transportu. Historycznym symbolem takich absurdów jest słynna nominacja na senatora rzymskiego stworzenia, które może i potrafiłoby być senatorem, ale już z zasiadaniem w ławach senatorskich raczej musiało mieć poważne trudności. Chodzi o Incitatusa (Chyży), primo voto Porcellus (Prosiaczek). Za tymi wdzięcznymi imionami krył się, jak wiadomo, koń. Ten koń, którego mocą cesarskiej władzy cesarz Kaligula mianował senatorem. Zainteresowani mogą sięgnąć po wyborne dzieło rzymskiego historyka Swetoniusza, aby poznać więcej szczegółów tej pouczającej historii, jak choćby to, że “senator” zajadał się złoconym owsem i był pełnoprawnym uczestnikiem cesarskich biesiad.

Ale i w naszej literaturze znajdziemy ciekawy przypadek, który, choć nie dotyczył polityki, to spokojnie może być do polityki zastosowany. Chodzi o “Lalkę” Bolesława Prusa. Każdy, kto czytał to dzieło, a właściwie arcydzieło, przypomni sobie spotkanie Wokulskiego w Paryżu z profesorem Palmierim. Był to słynny magnetyzer, który za 5 franków pokazywał różne cuda. Na Wokulskim największe wrażenie zrobił jeden cud, “gdy Palmieri, uśpiwszy jakiegoś wątłego młodzieńca, owinął ręcznikiem łopatkę od węgli i wmówił w swoje medium, że jest to młoda i piękna kobieta, którą trzeba kochać. Zamagnetyzowany ściskał i całował łopatkę, klękał przed nią i robił najczulsze miny. Gdy ją włożono pod kanapę, popełznął za nią na czworakach jak pies, odepchnąwszy pierwej czterech silnych mężczyzn, którzy chcieli go zatrzymać. A gdy nareszcie Palmieri schował ją, mówiąc, że umarła, młody człowiek wpadł w taką rozpacz, że tarzał się po podłodze i bił głową o ścianę”. Okazuje się, że już w XIX w. znano sposoby ogłupiania ludzi i to do tego stopnia, że można było wziąć łopatę za kobietę, okazując jej nieprzytomnie swoje afekty.

Nietrudno się domyśleć, że współcześnie rolę takich magnetyzerów odgrywają media, a zwłaszcza telewizja. To telewizja może sprawić, że ludzie szaleją z zakupami, a gdy przychodzi czas wyborów, wrzucają do urn kartki na swoich ulubieńców, których podziwiają zapatrzeni nieprzytomnie w szklany ekran. Dzieje się tak dlatego, że owych “celebrytów” ciągle pokazuje się w jak najlepszym świetle, jako ludzi energicznych, odważnych, sumiennych, zatroskanych, wyrozumiałych, cierpliwych, łagodnych – słowem dobiera się wszystko, co tylko zmieścić się może w portrecie wizualno-psychologicznym docelowego wyborcy. A jeśli tak się dzieje, to wyborca swojego kandydata “ściska i całuje”, “pełznie za nim jak pies”, wierny do końca, choćby na przekór rozumowi i rzeczywistości. Wyborca, który znajduje się pod wpływem medialnego magnetyzmu, jest już poza zasięgiem rzeczowej rozmowy, właściwie zatraca nawet instynkt samozachowawczy, gotów bić własną głową o cudzą ścianę.

A po wyborach, gdy otrzeźwieje, gdy zobaczy, że głowę ma rozbitą, a ściana i tak jest cała, zaczyna myśleć z przerażeniem, co narobił - sobie i Polsce. Ale przecież nie przyzna się, lecz będzie udawał, że nic się nie stało, że jest nawet lepiej, gdy kraj pogrąża się w coraz większe zadłużenie, coraz większe bezrobocie i rosnący brak nadziei. A pijarowcy z telewizji dalej będą go upewniać w tym przekonaniu, że ma się ku lepszemu, a za zło odpowiada kto inny.

Gdy Wokulski ochłonął, zapytał zdesperowany: “Czy w każdego może pan wmówić, że łopatka od węgli jest kobietą i że chustka waży sto funtów?”. “W każdego, kto da się uśpić” - usłyszał odpowiedź. Tak i dzisiaj: kto daje się usypiać czarodziejom z mediów, ten niech nie liczy, że różni się zbytnio od klientów doktora Palmieri. Tylko że oni robili to na własny rachunek, płacili z własnej kieszeni, szkodząc samym sobie. Tymczasem nasi przemili rodacy innych uszczęśliwiają swoimi wyborami, z których koń by się uśmiał. Rzecz jasna, koń-senator.

Piotr Jaroszyński

Artykuł ukazał się w najnowszym numerze tygodnika "Nasza Polska" Nr 43 (834) z 25 października 2011 r.

Komentarze  

Ramires
+1 # Ramires 2011-11-16 18:12
Dobry tekst. Sama prawda. Tylko ilu to widzi ? Tutaj jest problem. Dlaczego ktoś co w życiu nie przepracował ani godziny ma głos wyborczy i ma prawo decydować na co wydać pieniądze innych którzy pracowali i płacili podatki." A tak swoją drogą jestem ciekaw kto wprowadzi do parlamentu europejskiego w trakcie obrad konia ?" Już chyba czas!
przytomna
+3 # przytomna 2011-11-13 06:28
Uśpieni nie wiedzą,
kto to jest prof Jaroszyński,
lecz wiedzą
kto to jest Hanka Mostowiak
Wojciech
+2 # Wojciech 2011-11-01 17:06
świetne i na czasie.
Panu Profesorowi życzę zdrowia.
Zawsze czekam na następny Jego felieton.

Jest zastanawiające, jak wiele ocen sytuacji, w której znajduje się nasz naród, jest powierzchownych, wręcz niefrasobliwych... Na czym polega błąd?...

Dokumenty różnych organizacji państwowych lub międzynarodowych nie należą do przyjemnych lektur, są bowiem formułowane w języku technicznym,...

Przed drugą turą - lewica czyha Rozważmy jeszcze raz, jaka Polska będzie wynikiem naszych wyborów: czy znajdziemy się w obwodzie zamkniętym, który zrobi z nas nie drugą Japonię lub...

Gender: jasny przekaz Propagatorzy gender doskonale zdają sobie sprawę z tego, że w Polsce nie pójdzie im tak łatwo jak w wielu krajach zachodnich. Polska bowiem ciągle...

W polskiej tradycji związki rodzinne były rozległe i bardzo silne. Odlegli nawet krewni szukali wzajemnego poznania, odwiedzali się, a w razie...

Rządy technokratów Albert Speer to jeden z głównych twórców potęgi III Rzeszy. Najpierw był nadwornym architektem, który w lot chwytał rozmach pomysłów fuhrera,...

Gdy nie ma łąk... Gdy czytamy publikacje z zakresu ochrony przyrody, spotkać możemy ciekawą diagnozę dotyczącą powodów zmniejszania się liczebności czy wręcz...

Odwiedzając Nowy York miałem nie raz okazję wjechać windą na sam dach World Trade Center. Roztaczał się stamtąd niesamowity widok: od północy na...

W wielu, a może nawet w większości polskich domów czy mieszkań spotkać można najstarsze z udomowionych zwierząt - psa. Czasem jest to mały piesek,...

Polska, leżąc na styku różnych cywilizacji, poddawana była działaniom obcych, których celem było zdominowanie bądź zniszczenie naszego narodu. W...

Mass media a prawda Techniki przekazywania informacji w prasie, radiu i telewizji są dziś tak udoskonalone, że odbiorcom pozostawiają...

Rozmowa w Katyniu Było to pewnego lata, nie tak dawno. Do Katynia łatwo trafić: wystarczy jadąc trasą Mińsk-Moskwa skręcić w prawo, choć nie ma informacji w języku...

Powoli kończą się przygotowania do Wigilii i świąt Bożego Narodzenia. Już niedługo usłyszymy słowa, na które czekamy z nieustannie odradzającą się...

Dziennikarze TVN przekraczają kolejne granice – uniemożliwili ks. abp. Henrykowi Hoserowi uczestniczenie w debacie różańcowej, jaka miała się odbyć...

W pocie czoła Człowiek nie może żyć bez pracy. Nie chodzi tu jednak o pracę jako źródło dochodu, ale o pracę jako aktywność, którą podejmujemy w sposób...

Ktoś mógby zapytać, czy Ojczyzna nie jest dziś jakimś anachronizmem? Czy nie można po prostu spokojnie sobie żyć i mieszkać w jakimś kąciku, np....

Wywiady rzeki ze znanymi ludźmi (najczęściej są to aktorzy, dziennikarze, politycy) przyciągają zazwyczaj wielu czytelników, nie zawsze kierując się...

Legalizacja zabijania poczętych dzieci oraz wprowadzenie obowiązkowego podręcznika demoralizującego młodzież została odczytana przez Polaków jako...

Żywe narzędzie Człowiekowi zawsze grozi to, że albo będzie potraktowany jak rzecz (gdy na przykład zostanie przewrócony i kopnięty, tak jakby był drewnianym...

W człowieku jednym z najbardziej fascynujących zjawisk jest bardzo długi okres podatności na kształcenie. W świecie przyrody wszystko dokonuje się...

Obserwując metody działań różnej maści socjalistów na przestrzeni ostatnich dwu wieków, możemy wykryć szereg prawidłowości. Jak wiadomo, celem...

Nowa Lewica – zabójcza filozofia Nowa Lewica doskonale wie, że współczesny człowiek, w tym inteligent, za nic ma filozofię. Dlatego też przedstawiciele Nowej Lewicy swobodnie...

Święta Wielkanocne mają charakter świąt rodzinnych. Rzecz ciekawa, dawniej, gdy komunikacja nie była tak rozwinięta jak dziś, gdy nie było pociągów,...

Dar Józefa Brandta Malarstwo polskie przełomu XIX i XX w., a więc czasu zaborów, skupione było na odzyskiwaniu duchowej niepodległości całego narodu. Właśnie z tego...

Wsi wesoła? Dziś szkołą życia i wzorem do naśladowania są dla wielu mieszkańców naszych wiosek właśnie telenowele. To tam roi się od luźnych związków, rozbitych...

Kiedy do kształcenia i wychowania podchodzi się z troską, aby z młodzieży wyrosło pokolenie rozumne i mężne, a nie - jak pisał Zygmunt Krasiński w...

W gorączce dyskusji politycznych obfitującej w różnego rodzaju spory czy to programowe, czy personalne, łatwo stracić z oczu nadrzędny cel wyborów,...

W zamieci spraw małych, lecz rozdmuchanych, wśród hałaśliwych ludzi, o których pamięć rychło zaginie, mają miejsce wydarzenia, które przykuwają...

Zgromadzenie Ustawodawcze Dystryktu Federalnego (ALDF) w mieście Meksyk, stolicy Meksyku, zadecydowało, że do 12. tygodnia można bez żadnych...

W czasie zaborów, gdy mowa i tradycja polska były publicznie zakazane pod groźbą wyrzucenia ze szkoły czy utraty pracy, twierdzą naszej tożsamości...