Felietony-wywiady
Ziemia, która leży wzdłuż granic państwa polskiego, nie jest moją prywatną własnością. A jednak za każdym razem, gdy wracam do kraju z jakiejkolwiek strony, czy od morza czy gór, od lasów czy łąk, odczuwam przedziwne drżenie serca, jestem na swojej ziemi, polskiej ziemi. Nawet w samolocie, ponad chmurami, gdy ziemi nie widać, wystarczy, że pilot powie: znajdujemy się nad terytorium Polski, i już dzieje się coś niezwykłego. Jesteśmy w domu, choć pozostała jeszcze godzina lotu. Mistyka powrotu do ojczystego kraju budzi się w każdym, kto potrafi się wyciszyć, skupić, pomyśleć, kto nie zagubił wyobraźni i wrażliwości. Budzi się za każdym razem, choćby nie wiadomo, jak często wyjeżdżał.

Już jesteśmy zmęczeni zimą. Niskie temperatury, krótkie i pochmurne dni, wygaszają w nas energię i witalność. Żyjemy w zbyt szybkim tempie, wbrew naturze, odbija się to na samopoczuciu i na zdrowiu. Niestety, do wiosny ciągle daleko.

Władysław Reymont marzył kiedyś o wiośnie w słonecznej Italii. Myślał, że tam to dopiero musi być wiosna - primavera - równie piękna jak morze, jak niebo, jak architektura. I zdarzyło się, że zamieszkał niedaleko Neapolu, nad brzegiem Zatoki Sorrentyńskiej czekał na wiosnę. Wreszcie nadeszła. Wybiegł jej naprzeciw i . . . rozczarował się. W zatoce, na skałach, ledwie zieleniły się wąskie pasy traw. Obmurowane drogi były zimne i wilgotne. Nawet rozsnute po zboczach winnice dawały niewiele bladej zieleni. Skały, woda i słońce, ale gdzie wiosna? „Była wątła zieleń, kwiaty bez zapachu, przestrzenie bez głosów, odradzanie się przyrody bez radości - a nigdzie krzyku triumfującego wiosny, nigdzie zgiełku potężniejącego życia, prężenia soków, pożądania się, nienawiści, miłości, zmartwychwstania i tych nieprzeliczonych głosów naszej wiosny - naszej ziemi."1

Ziemia, do której tęskni Reymont z dalekiej Italii, nie była jego ziemią, nie należała też do państwa polskiego, którego wówczas nie było, ale była to nasza ziemia, polska ziemia. W niej budziła się prawdziwa wiosna. „Uciekłem z Włoch, gnany niepokonaną tęsknota za krajem. Jechałem dnie i noce, aż pewnego wczesnego dnia czerwcowego, przed wschodem słońca, o świcie, pociąg wyrzucił mnie na małej, pustej stacyjce w okolicach Piotrkowa - odleciał z hukiem."

Dawniej podróże trwały dłużej niż dziś, dłużej też trwało przestawianie się naszej psychiki z jednego miejsca na drugie, ale dzięki temu człowiek więcej widział i więcej odczuwał, miał czas się przygotować, odpowiednio nastroić. Reymont kontynuuje: „Byłem jakby wyrzucony z chaosu na samo dno ciszy. Przejście było tak gwałtowne, że długą chwilę nie wiedziałem, co się ze mną stało, byłem jeszcze przeniknięty krzykiem pociągów, hałasem i ruchem tylodniowej jazdy szalonej... [...],Szaro było i tak pusto, i tak cicho, że oprzytomniałem. Poszedłem w ten przedświtowy mrok, w pola, na przełaj. Mgły jakby runami wełny pokrywały łąki, zboża jeszcze czarne stały cicho pochylone, w rosach całe, senne; szarozielonawa kurzawa świtu przysłaniała śpiącą ziemię; pierwsze zorze rozsączyły się na wschodzie i mżyły opałowymi pyłami. Wszystko spało jeszcze." Cały Reymont, cała Polska, cała wiosna. Opis ten można czytać bez końca. Kto tylko miał okazję wyjść na drogę, na łąkę przed świtem, w czerwcu, gdy pachną zboża, ten natychmiast wszystkimi zmysłami chłonąć będzie polską wiosnę.

Cisza, ale nie na długo, bo świt już nadchodził. „Niebo zaczęło się oddzielać na wschodzie od ziemi wąskim pasem opal i , przechodziło w róż i żarzyło się coraz bardziej, rozlewało, stawało się płynną purpurą, a potem olbrzymimi płomieniami rozlało się na horyzoncie. I na ziemi uczyniło się jaśniej, z głębin szarych zaczynały wyrzynać się zarysy jakichś kościołów, wież, drzew, to aleja jakaś zarysowała się potężnym konturem, to wsie odrywały się czarnymi plamami z głębin, to strumień wybłysnął nagle z szarości lub szyba stawów zamigotała... [...] Budziła się ziemia."

Przebudzenie wiosny na polskiej ziemi to coś więcej niż pojawienie się kolejnej pory roku, to więcej niż zieleń, więcej niż opal jutrzenki. Reymont jak mało który pisarz, dotyka najgłębszej tajemnicy przyrody, równać się tu może tylko z następcą Homera - Hezjodem, który przeniknął jakąś przedziwną boskość ziemi greckiej. Nasz pisarz wpił się w polską ziemię, w każdą jej kruszynę, każde ziarno, które w niej pęcznieje, i każdy kłos, który z niej wykwita. Czerpał bogactwo naszej ziemi pełnymi garściami, każdym zmysłem, całym sobą. Pisał dalej: „Szedłem zahipnotyzowany czarem tego wiosennego poranku. Zapomniałem już o Włochach, zapomniałem o sobie, zapomniałem o wszystkim - żyłem cudem tej ziemi, miałem wiosnę w sercu i wszystkie te barwy, drgnienia, śpiewy, zapachy, całe to przepotężne życie przyrody tętniło we mnie, było mną i ja byłem nim..."

Musimy się umacniać poprzez niebo i ziemię, abyśmy nie dali się wyrwać, wykorzenić. Aby nas nie osłabił strach i nie zwabiła pokusa. Musimy żyć na polskiej ziemi, żyć jej cudem, naśladując zdolność do odradzania się. Zwłaszcza dziś jest to nam bardzo potrzebne; nasza ziemia daje nam siłę, dlatego musimy na niej pozostać.

Piotr Jaroszyński
"Nie tracić nadziei!"

Przypisy:
1 W. Reymont, Dwie wiosny, w: Nowele, Kraków 1957, t. 3, s. 250.

Doniosłość encykliki „Veritatis splendor” polega nie tylko na tym, że trwałe dziedzictwo kultury moralnej chrześcijaństwa zostało potwierdzone, ale...

Z prof. dr. hab. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, wykładowcą i...

Gdy człowiek żyje przytomnie, gdy jest życzliwie otwarty na innych, gdy umie szukać dobra, może być pewien, że nawet dziś znajdzie przyjaciół,...

Rodzina – zgodność dusz Pokrewieństwo tworzy ramy życzliwości, ale to za mało, aby powstał głębszy kontakt między członkami rodziny, aby zrodziła się wzajemna miłość i...

Na zdrowy rozum mogłoby się wydawać, że każda władza dąży do tego, żeby społeczeństwo było coraz bogatsze. Dzięki temu z jednej strony władza taka...

Już wkrótce Nowy Rok. Składać będziemy sobie po raz kolejny kolejny życzenia, strzelać będą korki od szampana i petardy, grać będą orkiestry i...

Gdy Józef Conrad miał siedemnaście lat, marzenie, aby wyjechać w świat i zostać marynarzem, nabrało realnego kształtu. Nadszedł dzień wyjazdu. Był...

Kraj lat dziecinnych . W Zaosiu niedaleko Nowogródka, w drewnianym dworku szlacheckim, przyszedł na świat w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia Adam...

Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, wykładowcą w Wyższej...

Czy zwróciliśmy uwagę na to, że często mieszkamy obok siebie, czasem żyjemy w jednym mieście, w zasadzie należymy do jednego państwa, ale tak...

Z Zachodu przyszła moda na boyfriendów. 14-letnie dziewczyny mają już i u nas swoich narzeczonych. Trudno do końca rozstrzygnąć, co przez to...

Demoralizacja jest ideologią Skala demoralizacji, zwłaszcza medialnej, przybiera tak zastraszające rozmiary, że trudno tu mówić o przypadku. Obsceniczne zdjęcia, wulgarne...

Wiele osób oglądających telewizję skarży się, że przerwy między jednym a drugim programem pękają w szwach od reklam. Szczególne natężenie ma miejsce...

Nowa Lewica – pokonać Kościół Wariant sowiecki komunizmu nie sprawdził się, ale czy to znaczy, że wiara w komunizm w ogóle znikła? Nie. Ta wiara przetrwała, tyle że na Zachodzie...

Wśród wielu spraw, które zaprzątają naszą uwagę i budzą coraz większy niepokój, jest troska o młode pokolenie. O ile dawniej do edukacji i...

Jednym z modnych i powracających ciągle słów jest słowo „tolerancja". Pojawia się ono najczęściej w dyskusjach zahaczających o problemy społeczne,...

Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kierownikiem Katedry Filozofii Kultury KUL, wykładowcą w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu,...

Atak na chrześcijaństwo w ramach ideologii rozdziału Kościoła i państwa jest czymś niezwykle groźnym. Tu nie chodzi o rozdział – te rzeczy przecież...

Kult nowości i oryginalności przyczyni się do postępu w wielu dziedzinach, np. w technice czy naukach szczegółowych. Latamy samolotami i...

Pod patronatem Naszego Dziennika - Kiedy słyszymy dzisiaj, że jesteśmy społeczeństwem obywatelskim albo że jeszcze nim nie jesteśmy, ale powinniśmy być, to proszę uważać: to znaczy,...

Najnowsza książka Pana Profesora nosi tytuł "Przywracanie pamięci". Dlaczego współcześnie tak ważna jest refleksja nad czasem minionym? - Główny...

Kto rządzi światem? Już za samo zadanie takiego pytania można być posądzonym o jedno z największych przestępstw, jakim jest głoszenie spiskowej teorii dziejów. „Spisek”...

Początek trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa jest okazją do refleksji nie tylko nad chrześcijaństwem, ale również nad najgroźniejszym...

Powstanie PRL-u było dla naszego narodu wstrząsem, którego nie można porównać ani z zaborami, ani z wojną. Nie chodzi tu o skalę zniszczeń...

Jest dość intrygujące, że ostatnia encyklika „Veritatis splendor” odbiła się w polskich mass mediach dość szerokim echem. Po trzech latach (!)...

W powstaniu warszawskim zginął kwiat polskiej młodzieży. Był to nasz narodowy skarb, wychowany i wykształcony w okresie międzywojennym, gdy dom i...

Dziś zderzają się dwa poglądy na temat uczestniczenia w polityce. Z jednej strony słyszymy, że od polityki są specjaliści, i w związku z tym szereg...

Rok szkolny już w toku. Dzieci wróciły z wakacji, również młodzież, wkrótce naukę rozpoczną studenci. Jak praca w życiu dorosłym, tak nauka wypełnia...

Pomimo upadku komunizmu sowieckiego marksizm trwa nadal w swych rozlicznych mutacjach, zarówno w Polsce, jak i w świecie zachodnim. Jego główne...

Współczesny Polak rozumie, że warto uczyć się języków obcych, takich jak angielski, niemiecki czy francuski. Wiadomo, jak znajomość przydać się może...