Felietony-wywiady

WITAM PAŃSTWA NA MOJEJ STRONIE AUTORSKIEJ

PIOTR JAROSZYŃSKI

"Sic vive cum hominibus, tamquam deus videat; sic loquere cum deo, tamquam homines audiat" Seneka


Rozpad Związku Sowieckiego, a co za tym idzie i bloku komunistycznego, następnie zjednoczenie Niemiec, a więc i wzmocnienie ich pozycji w Europie, kierunek integracji Europy w ramach tzw. Unii Europejskiej - istotnie rzutują na przyszłość Polski jako państwa i na przyszłość Narodu Polskiego. W sposób szczególny zagrożona jest suwerenność - ze względu na podporządkowywanie Polski prawu i władzy obcej (umożliwione przez nową Konstytucję i zasady integracji z UE). Wśród wielu różnych zagrożeń na polu ekonomii, edukacji, kultury etc. — na jedno z czołowych miejsc wysuwa się zagrożenie realnej utraty tzw. Ziem Zachodnich (Odzyskanych).


Mówiąc o Ziemiach Odzyskanych można badać historyczne prawa Polaków do tych ziem, można pokazać aktualny status prawny (jak bronić własności ziemi), można analizować świadomość polskiego społeczeństwa w tych sprawach (niestety, posiadającego słabą orientację), a wreszcie można przyjrzeć się dalekosiężnym planom niemieckim. Ale poza tymi problemami jest jeden, który stanowi swego rodzaju płaszczyznę dla przeprowadzania bardziej szczegółowych analiz. Jest nim mianowicie problem stosunku do ziemi jako ziemi.

Do ziemi podchodzić można na wiele sposobów. Ziemia to żywicielka, która dostarcza pokarmu rodzinie. Ziemia to również ojcowizna, która zabezpiecza trwałość rodziny lub rodu na wiele pokoleń. Ziemia to fizyczne podłoże państwa. Ziemia to żywicielka narodu.

Ziemia to obszar ekspansji. Ziemia to towar — przedmiot handlu i spekulacji. W zależności od tego, jak traktuje się ziemię, pojawia się inne nastawienie zarówno osobiste, jak i instytucjonalne. Ale od czego zależy to nastawienie? Czy jest to kwestia indywidualnych zróżnicowań, mody, koniunktury, polityki, ideologii, religii? Wydaje się, że wśród różnych czynników najważniejszy jest ten najmniej dostrzegalny i traktowany jako nieomal coś naturalnego - choć naturą nie jest. Stosunek do ziemi zależy przede wszystkim od typu cywilizacji, do jakiej ktoś należy.

Mongołowie zasłynęli w średniowieczu jako bardzo sprawni wojownicy i administratorzy. W pewnym okresie utworzone przez Czyngis-chana i jego następców państwo było największym państwem wszechczasów1. Feliks Koneczny Mongołom przypisuje wytworzenie jednej z najbardziej znaczących cywilizacji nazwanej przezeń cywilizacją turańską. Do istoty tej cywilizacji należał podbój ziem i poszerzanie granic imperium. Co przez ludy podbite odbierane było jako napad i rozbój, to w pojęciu Mongołów było usankcjonowane religijnie i zwyczajowo. Uważano mianowicie, że Niebo powierzyło rodowi Czyngis-chana misję zjednoczenia całego świata, nad którym ten ród ma panować2. Wymowna była też treść pieczęci, zachowana w liście do papieża Innocentego IV, a wykonana przez ruskiego rzemieślnika, Kuźmę: „Mocą Wiecznego Nieba. Rozkaz panującego nad światem władcy wielkiego państwa mongolskiego. Kiedy dotrze do ludzi poddanych i ludzi nie poddanych, niechaj go słuchają i boją się"3. A zatem w cywilizacji turańskiej cała ziemia jest własnością panującego rodu mongolskiego na skutek wyroków sił boskich. Najazdy to nie napady, ale sprawiedliwe odzyskiwanie własności rodowej. Ziemia i ludzie to własność panującego.

W cywilizacji bizantyńskiej głównym podmiotem życia społecznego jest scentralizowane państwo. Państwo żyje z zaborów, łupów i administracyjnie ściąganych danin. Oficerowie otrzymują ziemię na podbitych terenach, a tubylcy na niej pracują. Łupieżcze podejście do ziemi sprawia, że potrzeba coraz to nowych ziem z tubylcami, aby państwo mogło się utrzymać4.

Inaczej rzecz wygląda w przypadku cywilizacji żydowskiej. Koneczny zwraca uwagę, że występuje tu tendencja sprowadzania wszelkiego majątku do statusu majątku ruchomego. Pisze: „Niestety, spopularyzowała się zasada cywilizacji żydowskiej, jako wszelka własność nawet materialna nieruchoma, ziemia i domy, winna być prawnie i obyczajowo ruchoma i to jak najbardziej, że tedy należy protegować wszystko, co może prowadzić do częstej zmiany właściciela. Nazywa się to „przyspieszeniem obrotu własnością" i zdołano już wmówić w ogół naszej inteligencji, jako jest to znakomitym środkiem podnoszenia dobrobytu (lecz czyjego?). W cywilizacji łacińskiej rzecz ma się przeciwnie."5. A zatem w cywilizacji żydowskiej dominuje podejście do wszystkiego jak do towaru, duch handlu wszędzie daje o sobie znać, również w przypadku ziemi. Handel ziemią nabiera nawet charakteru spekulacyjnego.

A co to znaczy, że „w cywilizacji łacińskiej rzecz ma się przeciwnie?" Otóż, w cywilizacji łacińskiej ziemia jest własnością prywatną poszczególnych osób w obrębie danej rodziny. Rodzina monogamiczna potrzebuje oparcia we własnym majątku. Feliks Koneczny pisał: „Ideałem ekonomicznym cywilizacji łacińskiej jest własność nieruchoma; a ogólniej mówiąc, jak najmniejsza ruchomość mienia, czyli jak największa stałość i trwałość majątku w ręku tej samej rodziny. Wszystko, co ułatwia ciągłe przechodzenie mienia z rąk do rąk, przeciwne jest naszej cywilizacji"6. A zatem w cywilizacji łacińskiej własność prywatna ziemi była stabilizatorem i gwarantem realizowania praw rodziny. W ten sposób własność prywatna ziemi nabiera wymiaru moralnego, a wręcz personalistycznego. „... własność ziemska daje najwięcej niezawisłości duchowej [...] nawet najuboższy rolnik, gdy zapłaci podatek, jest królem na swym gruncie; może się zamknąć przed całym światem; może być zawsze sam sobaj nikomu nie musi podlegać i nikt do niego nic nie ma. Ten sobiepan jest po prostu sam sobą — póki trwa i panuje koło niego cywilizacja łacińska. [...] Cywilizacja, oparta na personalizmie, musiała dojść do wywyższenia własności ziemskiej, do oparcia na niej wszelkich honorów w państwie i społeczeństwie. Pod tym względem idziemy śladem poprzedniczki naszej, cywilizacji rzymskiej"7. A zatem własność ziemska chroniona przez cywilizację łacińską w najwyższym stopniu zabezpiecza tak charakterystyczną dla człowieka jako osoby - suwerenność, a równocześnie stanowi trwałe oparcie dla rodziny. W naszej polskiej tradycji zarówno szlacheckiej, jak i chłopskiej, miłość do własnej ziemi były niezwykle charakterystycznym rysem.

Mając na względzie cztery odmienne podejścia do ziemi w różnych cywilizacjach możemy zastanowić nad cywilizacyjnym statusem naszych Ziem Zachodnich. Zostały one odzyskane wskutek działań wojennych mocarstwa kierującego się zasadami cywilizacji turańsko-bizantyńskiej. Wskutek ekspansji wojskowej wschodnie ziemie Rzeczypospolitej przeszły na własność republik radzieckich, a dawne ziemie polskie przyłączono do kraju. Niemniej jednak — zgodnie z zasadą turańsko-bizantyńską - Polacy, przesiedleni ze wschodu, na Ziemiach Zachodnich nie byli właścicielami, lecz dzierżawcami lub po prostu pracownikami w PGR-ach. Ziemie te odzyskano nie dla Polaków, ale dla bloku komunistycznego. Znakiem tego jest fakt, że Polaków na tych terenach bardziej komunizowano niż ziemie polonizowano. Upadek ZSRS i komunizmu sprawił, że zmienił się typ cywilizacji, w którego ramach funkcjonuje życie polityczne w Polsce. Niestety, nie nastąpił powrót do właściwej nam cywilizacji łacińskiej, lecz weszliśmy w nową mieszankę cywilizacji bizantyńskiej z cywilizacją żydowską. Polega to na tym, że zalegalizowane i propagowane przez państwo i instytucje ponadpaństwowe (bizantynizm) jest traktowanie ziemi jako towaru (judaizm). W mediach coraz częściej pojawiają się różnego rodzaju autorytety, posługujące się językiem polskim, które nawołują do zmiany mentalności: ziemi się nie kocha, kocha się pieniądze, które można uzyskać dzięki jej sprzedaży.

Niesie to za sobą szereg konsekwencji. W skali osobistej Polacy tracą grunt (w sensie dosłownym) zabezpieczający ich suwerenność duchową. W skali rodzinnej polskie rodziny ze względu na niski status ekonomiczny nie mogą konkurować w zakupie ziemi z cudzoziemcami, a więc w dalszej perspektywie tracić będziemy gniazda rodzinne. W skali narodowej, miliony Polaków nie będą posiadały ziemi, na której dalej będą mieszkać, a więc przydzielony nam będzie status parobków. W skali państwowej grozi nam dezintegracja niepodległego państwa, ze względu na groźbę utraty olbrzymich obszarów (nie ma państwa bez ziemi).

Dla Polski i dla Polaków brak powrotu do zasad cywilizacji łacińskiej staje się śmiertelnym zagrożeniem. To zagrożenie wynika też z faktu tysiącletniej tendencji naszych zachodnich sąsiadów do ekspansji na wschód, a wyrażającej się w znanej formule Drang nach Osten. Nie bez znaczenia jest również to, że wiele z tych ziem było przed wojną w posiadaniu Niemców. Natomiast Polacy teraz tam mieszkający nie są aż tak uczuciowo związani z ziemią, ponieważ zostali przymusowo przesiedleni z ziem wschodnich.

Trzeba pamiętać, że jeżeli proces utraty ziemi przez Polaków będzie biegł w tym kierunku, w jakim realizowane są procesy integracyjne z UE, to utrata ziemi będzie procesem nieodwracalnym, przynajmniej na kilka wieków. I nawet jeśli ziemia zakupiona przez cudzoziemców będzie dalej jednostką spekulacyjną, to Polacy w znikomej części będą mogli wziąć udział w tej grze, ze względu choćby na postępujące ubóstwo.

Kościół katolicki, tak bardzo odpowiedzialny za losy polskiego narodu i świadom znaczenia niepodległości państwa dla katolicyzmu, włączył się niezwykle energicznie w proces utrwalania polskości na Ziemiach Odzyskanych. Prymas Tysiąclecia nie raz na ten temat się wypowiadał i przypominał naszemu narodowi, nie tylko kim jest, ale i co posiada, a co może stracić. W roku 1957 we Wrocławiu Prymas mówił: „W jednym z wywiadów napisałem kiedyś dla prasy zagranicznej, że powrót Polski na Ziemie Zachodnie, do ojcowizny piastowskiej, jest wyrazem sprawiedliwości Bożej i ostrzeżeniem dla krwawych narodów. Polska przez wieki tutaj wsiewała, a niwa jej została zniszczona przez nieprzyjaciół. Lecz dobry Bóg skruszył ich dzieło i ponownie nas tu sprowadził, abyśmy mogli wsiewać nowe ziarno w oddane nam ziemie."8. Mijały lata, polskość tych ziem wydawała się niezaprzeczalna, a jednak Prymas w roku 1970 we Wrocławiu ostrzegał: „Wołamy z ziemi po wiekach przywróconej macierzy! Może oswoiliście się z tym faktem, może jest to dla nas zbyt oczywiste, może to już nikogo nie dziwi. Czy jednak jeszcze na to nie za wcześnie?"9 Cóż za roztropne i dalekosiężne ostrzeżenie!

Warto, aby dziś osoby odpowiedzialne za Kościół i państwo, wzięły sobie to przesłanie i to pytanie Prymasa Tysiąclecia do serca. Bo gdy zagrożona jest ziemia, zagrożony jest Polak, jego rodzina i Naród Polski.

Piotr Jaroszyński
"Ocalić polskość"

Przypisy:
1 „W okresie największego zasięgu terytorialnego [imperium] obejmowało, poczynając od wschodu: Koreę, Mandżurię, Chiny, kraje Azji Południowo-Wschodniej, Mongolię, Syberię Południową, Tybet, Turkiestan Wschodni i Zachodni, Afganistan, Iran, Irak, częściowo Kaukaz i Małą Azję, stepy ukraińskie i nadwołżańskie, nie licząc ziem zwasalizowanych, jak księstwa ruskie, królestwo Armenii, Gruzji, sułtanat seldżucki i wiele innych w różnych częściach imperium." (S. Kałużyński, Dawni Mongołowie, Warszawa 1983, s. 203).
2 ibid., s. 209. 3ibid., s. 211.
4 Feliks Koneczny, Prawa dziejowe, Londyn 1982, t. 2, s. 194n.
5 ibid., s. 200.
6 F. Koneczny, Cywilizacjia żydowska, Londyn 1974, t. 3, s. 269.
7 F. Koneczny, Prawa dziejowe, dz. cyt., s. 199.
8 Stefan kardynał Wyszyński, Nauczanie społeczne 1946-1981, Warszawa 1990, s. 87.
9 ibid., s. 408.

Komentarze  

andy
# andy 2014-01-06 14:42
zresztą niech Pan mi powie co mnie oraz milionom innym daje ta durna katolicka Polska? tylko bezrobocie głód nędzę prymitywizm i zacofanie. a to co Pan głosi o przywiązaniu do ziemi do kompletne bzdury i bełkot niczego niewart. najlepiej w ogóle przywiązać się ziemi i nie wyjeżdżać poza jej granice, nie móc poznać ładnej Niemki Rosjanki Brytyjki i tym bardziej związać się z nią na stałe. ziemia to zwykły towar taki jak samochód lodówka i tysiące innych. dla ojczyzny winien liczyć się jedynie człowiek, to ojczyzna winna mu stwarzać szanse rozwoju pracy godziwego zarobku. Dlatego też niech Pan sobie zobaczy na takie polskie miasta jak Białystok Biała Podlaska Częstochowa Radom Lublin Kraków i niech Pan sobie to porówna z Hamburgiem Breslau Stettin Berlinem Dreznem i samemu proszę sobie wyciągnąć wnioski. Kończąc precz z Polską i niech żyją wolne Niemcy już niedługo!

Feliks Koneczny o tożsamości Zachodu Feliks Koneczny jest niezastąpiony tam, gdzie pojawia się pytanie o tożsamość Zachodu. Jest to pytanie, które nas, Europejczyków, nurtuje...

Gender: ale dlaczego cywilizacja śmierci? Gender jest cywilizacją śmierci. To nie ulega wątpliwości, ponieważ legalizuje i promuje różne formy odbierania życia lub uniemożliwienie jego...

Odrodzenie życia społecznego Polaków to nie tylko jednoczenie się we wzniosłych momentach w celu obrony jakiejś wielkiej wartości; odrodzenie to...

Zgromadzenie Ustawodawcze Dystryktu Federalnego (ALDF) w mieście Meksyk, stolicy Meksyku, zadecydowało, że do 12. tygodnia można bez żadnych...

W księgarniach pojawiła się bardzo wartościowa książka pt. "Przywracanie pamięci" autorstwa profesora Piotra Jaroszyńskiego. Zawarte w niej...

Gender: rozbić człowieka Do istoty ideologii gender należy wczesna seksualizacja dzieci i młodzieży. Tak wczesna jak to tylko możliwe, a więc najlepiej od niemowlaka. Przy...

Pocałunek ziemi Adam Mickiewicz, pisząc «Pana Tadeusza», był jeszcze człowiekiem młodym, nie miał nawet 40 lat. A jednak arcydzieło to posiada tak mocną...

Pojęcie ETHOSU jest u swych greckich źródeł związane z obyczajowością (gr. ethos – obyczaj). Miało znaczenie przede wszystkim moralne, ale w...

Patrząc na to co dzieje się w świecie, zwłaszcza co działo się w XX wieku, odnosimy wrażenie, że musi nastąpić koniec świata. Zło wszędzie ukazuje...

W jednym z dzieł przypisywanych Plutarchowi (50-120 po Chr.), a zatytułowanym O wychowaniu dzieci (De liberis educandis) możemy przeczytać: „Ze...

Kiedy 20 lat temu powstało Radio Maryja, chyba nikt wówczas nie mógł przewidzieć, jaką rolę ta początkowo skromna rozgłośnia odegra w życiu Polski i...

„Chłopi”: dotyk ziemi i nieba Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. – Na wieki wieków, moja Agato, a dokąd to wędrujecie, co? We świat, do ludzi, dobrodzieju kochany – w tyli...

Gender: feminizm to marksizm Jeżeli sięgniemy po dzieła klasyków marksizmu, jak choćby samego Marksa czy jego najbliższego współpracownika Engelsa, to ze zdumieniem odkryjemy,...

Pułapki „luksusu” Luksus należy dziś do podstawowych kategorii wyznaczających ramy naszej cywilizacji. Chodzi o to, żeby mieć dużo i żeby wszystko to, co mamy, było...

Wigilia niesie nadzieję dla wszystkich Wigilię spędzamy zazwyczaj w gronie rodzinnym, wśród najbliższych. Ale nasze wyobrażenie o Wigilii jest znacznie bogatsze niż ta konkretna Wigilia w...

Gender i dzieci Głównym przedmiotem ataku ze strony ideologii gender są dzieci. Bo to właśnie one mają mieć zmienione wyobrażenie na temat płci, w tym również...

Co dobre i wielkie, dojrzewa długo i potrzebuje geniuszu. Aby powstał naród, nie wystarczy jedno pokolenie, trzeba wielu pokoleń, i to takich, które...

Chluba Kościoła i Narodu Większość z nas ma dość mgliste pojęcie o realiach pracy misjonarzy. Zazwyczaj gdy słyszymy o misjach, to przychodzą nam na myśl zdjęcia, na których...

Media nie tylko podają fakty, ale co więcej, mówi się o tzw. nagich lub czystych faktach. Ilość nagich faktów ma zwiększyć wiarygodność mediów, a...

Moc literatury Wielu z nas pamięta słowa wypowiedziane w UNESCO 2 czerwca 1980 r. przez św. Jana Pawła II o tym, że naród polski przetrwał lata niewoli, nie mając...

Medialna manipulacja widzem Słowem, które najczęściej pojawia się w odniesieniu do sposobu oddziaływania mediów na człowieka jest „manipulacja”. Pod wpływem manipulacji osoba...

Głośmy prawdę, a błąd sam się zniszczy Z prof. Richardem J. Fafarą, filozofem z Adler-Aquinas Institute w USA, rozmawia Beata Falkowska. Co spowodowało, że katolicki Papież Jan Paweł II...

Gender a mowa nienawiści Nie jest bezpiecznie wskazywać na zagrożenia, jakie niesie ze sobą gender. Zwolennicy i propagatorzy tej ideologii przygotowali tu bowiem nie lada...

Czas walki z Bogiem trwa Na dzieje Kościoła w Polsce patrzymy często tak, jakby jego rola sprowadzała się wyłącznie do funkcji czysto religijnej, a na dzieje państwa i...

Napięcie zmagań o Polskę trwa bez ustanku. Tak było w czasie zaborów, tak było w okresie międzywojennym, za PRL-u, tak jest i dziś. Jest to napięcie...

Pamiętamy jak po roku 1989 religia wróciła do szkół, ale pamiętamy też, że ten powrót nie dokonywał się bezboleśnie. Dochodziło do bardzo ostrych...

Życie stawia nas nieustannie w sytuacjach, w których musimy podejmować rozmaite decyzje. Jedne są prozaiczne, dotyczą spraw codziennych, do których...

Z prof. dr. hab. Piotrem Jaroszyńskim, wykładowcą Sekcji Filozofii Teoretycznej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, o problemach z...

Rozpoczynamy okres Wielkiego Postu. W dawnej Polsce postu zazwyczaj przestrzegano bardzo ściśle. Czytamy, że na ziemiach polskich w pierwszych...

Przed drugą turą - lewica czyha Rozważmy jeszcze raz, jaka Polska będzie wynikiem naszych wyborów: czy znajdziemy się w obwodzie zamkniętym, który zrobi z nas nie drugą Japonię lub...